Cześć wszystkim!
Dziś z recenzją goszczę u siebie Darię z Podróże w książki.
Tytuł: Ostatnia Piosenka org. The Last Song
Autor: Nicholas Sparks
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2013
Liczba Stron: 448
Podchodząc do Ostatniej Piosenki nie wiedziałam czego się spodziewać. Większość ludzi naprawdę była zachwycona tą powieścią, ja jednak znam siebie na tyle by wiedzieć że to co zachwyca innych nie zawsze zachwyca mnie. Poza tym nie jestem wielką fanką książek o miłości, choć Pana Sparksa szanuję i czytać lubię.
Choć historia może nie wydawać się ciekawa, jest taka. Po prostu wciąga. To książka nie tylko i miłości między dziewczyną a rodziną, ale o poznaniu siebie, radości, wybaczeniu i rodzinie.
To co mi się bardzo podobało to to, że każdy z rozdziałów jest podpisany imieniem osoby, która jest w nim narratorem.
Ostania Piosenka opowiada historię siedemnastoletniej Ronnie która wraz ze swoim młodszym bratem jest zmuszona spędzić wakacje u ojca. Nie podoba jej się ten pomysł, nie rozmawia z ojcem. Nie może mu wybaczyć tego że rzucił swoją pracę, pianino, że zostawił rodzinę, że od nich odszedł. Ronnie nie jest wcale tym zachwycona, uważa że całe wakacje spędzi na nudzeniu się, nie widzi żadnych pozytywów. Wszystko się zmienia gdy pewnego dnia na plaży poznaje Willa.
Trudno jest napisać cokolwiek na temat tej książki nie zdradzając Wam całej fabuły. Dlatego po prostu nic nie napiszę, a przejdę do własnych odczuć co do tej powieści.
Jedno jest pewne – Nicholas Sparks po raz kolejny rozbawi Was i wzruszy łamiąc Wam serce. Jestem szczerze zachwycona tą książką, sposobem (stylem) pisania Sparksa, tego w jak cudowny i niezwykły sposób umie opisać rodzące się między dwójką ludzi uczucie. Przemiana Ronnie z, moim zdaniem, wrednej, rozwydrzonej nastolatki, pełnej goryczy i złoszczącej się, w dojrzałą, pełną wyrozumiałości, miłości i wrażliwości kobietę.
I szczerze polecam tą książkę każdemu kto ma ochotę na coś słodkiego, romantycznego, wzruszającego. Kto nie wie jak spędzić wieczór. Ostatnia Piosenka jest idealna na smutne deszczowe wieczory, ale również na każdy inny leniwy dzień, kiedy tak naprawdę nic nam się nie chce. Mam nadzieję że spodoba Wam się w równym stopniu co mi. Pozdrawiam!
Książkoholicy łączmy się! :D
Już myślałam, że przeczytałaś "Ostatnią piosenkę"! Trochę nie w Twoim stylu, co Jula? :D
OdpowiedzUsuńPodobno ze Sparksem jest tak, że albo go się lubi, albo nienawidzi. Osobiście nie czytałam ani tej książki, ani nie oglądałam filmu. Ale widziałam "Najdłuższą podróż" fajny film, więc może kiedyś przełamię się, co do książek?
Jak ty mnie znasz kobieto! Film też widziałam, ale jakoś do książek tego autora nie mogę się przekonać.
UsuńCoś mi nie pasowała ta recenzja, taka nie w stylu autorki, za dużo powtórzeń, składnia tez gdzieś ginęła...nie zostałam zachęcona do lektury, na dobrą sprawę nadal nie wiem, o czym jest ta książka, poza tym, że o miłości i spotkaniu na plaży....kto jest narratorem tych rozdziałów? Bohaterka i chłopak z plaży? A może jej ojciec? Chaos, chaos...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kat de Wolf
http://katdewolf.blogspot.com/
Również pozdrawiam.
UsuńOstatnia piosenka to jednak z moich ulubionych książek! ♥ Czytałem ją spory szmat czasu temu, ale nadal mam do niej ogromny sentyment! ^^ Bardzo się cieszę, kiedy czytam pozytywną opinię o niej, bo naprawdę jest warta przeczytania! ^^
OdpowiedzUsuńTwój blog bardzo mi się spodobał, dodaję go do obserwowanych i będę regularnie zaglądać! *.*
Buziaki! :*
Otwarta księga
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję ^^
Usuń