Tytuł: Zła Julia org. Broken Juliet Autor: Leisa Rayven Wydawnictwo: Otwarte Rok wydania: 2017 Liczba stron: 368 Miłosna...

51. Zła Julia



Tytuł: Zła Julia org. Broken Juliet
Autor: Leisa Rayven
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 368


Miłosna kolejka bez trzymanki gna dalej, a każdy zakręt powoduje coraz większe obawy i strach. Po tylu latach wyłania się z eteru z nadzieją na lepsze, wspólne jutro. Etan Holt. Człowiek, który wyrządził Cassandrze Taylor najwięcej krzywdy w całym jej życiu. Przedstawienie teatralne po raz kolejny łączy dwoje kochanków. Długo tłumione uczucia wychodzą na wierzch. Trzymana na uwięzi chemia wyrywa się i pochłania aktorów powodując przerażenie, zmieszanie i obawę klęski. Mimo, że uczucia są wyraźne, pamiątki przeszłości nie pozwalają im zaufać...

Po raz kolejny nie wiem, jak ubrać w słowa to, co czuję i co chciałabym powiedzieć. Książki oczekiwałam. Czekałam na dalszy rozwój losów współczesnych Romea i Julii. Na szczęście nie zawiodłam się.

W porównaniu do poprzedniej części, książka jest dużo mniej skryta, bohaterowie otwierają się przed nami, a ich cienie stają w słońcu, robią się jasne. Mimo takiej zmiany, książka absolutnie nie traci na klimacie. Przesycona jest namiętnością, strachem, miłością i nadzieją pełną obaw. Właśnie ta wyważona mieszanka nadziei i chęci zapadnięcia się pod ziemię napędza bieżącą sytacuje Cassie i Holta, odganiając demony przeszłości i wyklarowując sekrety.

Dostajemy wiele wyjaśnień. Do tej pory skrywane tajemnice stają się jednym z głównych wątków. Ciąg przyczynowo-skutkowy zostaje dopełniony. Ciekawość zaspokojona. Chociaż...mogłoby być coś dalej.

Ethan Holt. Nieustająco perfekcyjnie wykreowany. Z milionem skaz. W dalszym ciągu pozostaje połową twarzy z dobrze zarysowaną linią żuchwy. Tym razem jednak pojawia się szarmancki uśmiech. Nasz Romeo przechodzi całkowitą przemianę. Staje się swoim zupełnym przeciwieństwem.
Między bohaterami następuje zamiana ról. Autodestrukcyjne skłonności Ethana pociągnęły Cassie za sobą. Z pełnej optymizmu i nadziei staje się strachliwą, zamkniętą w sobie kobietą. Można powiedzieć, że to trochę za dużo, jak na złamane serce, ale czy aby na pewno?   

Wracając do odkrywanych tajemnic. Między teraźniejszymi zmaganiami bohaterów retrospekcją skaczemy do ostatnich wspólnych chwil i tego, co się działo, gdy kochankowie byli oddzielnie. I właśnie ta druga część jest najbardziej intrygująca. Niesamowicie szczera ze strony obydwu młodych aktorów. Czytając, czujemy emocje jakie im towarzyszyły. Pod powiekami przeskakują obrazy przedstawiające najbardziej emocjonalne sceny.



Ten hymn o miłości do Złej Julii mógłby trwać i trwać, ale co z zarzutami? Jeden. Taki malutki. Za mało. Za mało stron. Mimo, że wszystko zostało wyjaśnione po dwóch tygodniach od przeczytania już czuję ogromny niedobór dramatu we krwi.

Edit: Julia Gulcz <3 Serdecznie Cię pozdrawiam i dziękuję za przecinkowe poprawki! Jesteś niezastąpiona!

***
Cześć wszystkim!
Przepraszam za tak długi odstęp czasowy między recenzjami, ale dopiero wdrażam się w studenckie życie. Zajęć dużo, doba za krótka. Wszyscy wiedzą, jak to jest. 
Wacho:)

P.S. Wszyscy znacie Raven, prawda? Oczywiście, że znacie, a jak nie, to poznacie. Na bloga wskoczył jeszcze cieplutki rozdział.  [klik]


1 komentarz: