Tytuł: Królewska Klatka org. King’s Cage Autor: Victoria Aveyard Wydawnictwo: Otwarte Rok wydania:  2017 Liczba stron:...

47. Królewska klatka


Tytuł: Królewska Klatka org. King’s Cage
Autor: Victoria Aveyard
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania:  2017
Liczba stron: 559

„Powstaniemy. Czerwoni niczym świt.”


Mare Barrow. Czerwona z krwi, Srebrna z umiejętności. Zdana na łaskę Mavena. Zamknięta, znieważona, niepewna jutra. Po oddaniu się Mavienowi w zamian za bezpieczeństwo innych, trafia do królewskiego pałacu, gdzie zostaje zamknięta w królewskiej klatce. Niesamowitym luksusie uwieńczony cichym kamieniem i Arvenami tłamszącymi jej energię. Zamknięta w czterech ścianach pewna życia, niepewna jutra. Młody król bawi się jej życiem trzyma ją tak blisko siebie, jak tylko się gdyż...nie może jej zabić. Jego towarzystwo to dla młodej Nowej największa kara..

Jest mi niezmiernie przykro, gdyż pierwsze 250 stron książki mnie zawiodło. Wmuszałam je w siebie siłą. Nie działo się tam nic, co choć na chwilę mogłoby przykuć moją uwagę. Czytało się ciężko, wolno i ze smutkiem.

Jednak jak wielkie szczęście wymalowało się na mojej twarzy, gdy wraz z kończącą się 250 stroną akcja nabrała tempa, fabuła się rozwinęła, zaczęło się dziać. Od tamtej pory ciężko było oderwać mnie od książki, czytanie biegło z górki, stron szybko ubywało. Zdecydowanie druga część powieści ją uratowała. Akcja stała się wartka, bohaterowie wielopoziomowi, ze złożoną osobowością.

Autorka wprowadziła wiele niespodziewanych wydarzeń, które zaskoczyły. Nawet w najdalszych odmętach części wyobraźni odpowiedzialnej za „a może będzie tak” nie wpadła na to, ani  na nic podobnego. Manipulacja charakterem bohatera i zmiany w niego wprowadzone są intrygujące. W jednym momencie bohater, o którym miałam utarte zdanie potrafił je zmienić, przesunąć w innym kierunku.

I...i to nieszczęsne zakończenie które złamało moje serc. I nie tylko moje. (Pozdrawiam Agatę) Po raz kolejny Victoria Aveyard stworzyła zakończenie za które powinno się karać. Pełne niedopowiedzeń, pytań bez odpowiedzi, niespełnionych marzeń...

0 komentarze: