13. "Opal"






Przepraszam wszystkich, którzy czytają moje wypocina za tak długa nieobecność, ale koniec roku i milion spraw zwaliło się na moją głowę. Nadrobię w wakacje. Obiecuje. Serdecznie pozdrawiam Martę, z która podzieliłam się tą książką. Witaj kochana <3.


Tytuł: Opal org. Opal
Autor: Jennifer L. Armentrout
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 492
Wszystko zaczęło się jeszcze bardziej komplikować. "Nowy" brat desperacko pragnie odzyskać swoją miłość. Pod ogromnym znakiem zapytania stoi istnienie czarnych owieczek. Niespodziewane wizyty są ogromnym szokiem dla wszystkich. Przyjaźń Dee i Katy dzieli ogrooomna przepaść, ale za to związek Kotka i Dupka rozkwita. Dzieją się..niesamowite rzeczy. Kolorowy zawrót głowy. Do tego całego pozornie szczęśliwego wora wskakuje organizacja robiąca testy na hybrydach. I co teraz? Czy Dawson odzyska swoją miłość? Daemon i Katy przetrwają ciężkie chwile? Kto zdradzi naszych nieziemskich? A kto zostanie skrzywdzony?
                Opal, Opal, Opal, Opal..Książka pochłonięta przeze mnie w 2 dni. Mimo natłoku wszystkiego. Jeśli miłością można nazwać dobro materialne to jest nią właśnie "Opla". Tak moim mili, kolejna książka z serii Luks skradła moje wielostronicowe serduszko. <hihi> Tym razem zacznę od negatywów. (tak, jest niż mniej) Jak można tak zakończyć książkę? Ja się pytam jak? Mega bulwers i czytelnicza depresja. Takich rzeczy się nie robi czytelnikowi. O nie. Jak tak myślę, to jest to zaleta i wada jednocześnie. No bo takie o właśnie straszne zakończenie wrzuca nas do gorącej wody i podnosi temperaturę, ale też buduje napięcie i rozwija pragnienie na jeszcze. Co  jeszcze na minus? W sumie to chyba częściowa przewidywalność zdarzeń. Ale tylko czasami. Znowu to samo. Po przeczytaniu czuję niedosyt kosmicznych bohaterów i pragnę więcej i więcej. Więcej Luks- więcej szczęścia. Książką jest emocjonalna. Nie można powiedzieć, że nie. Ma swoje uczuciowe wzloty i upadki, ale i tak emocji przy czytaniu jest wiele. Tradycyjnie już opisy to nieboziemia. W szczególności opisy relacji między bohaterami. Aż ciarki po plecach przechodzą na samo wspomnienie. W "Opalu" bardzo podoba mi się mocno zarysowany dynamizm postaci, zwłaszcza w porównaniu z wcześniejszymi tomami. Natłok wydarzeń wymusza szybkie podejmowanie decyzji czego efektem właśnie jest zmienność bohaterów. Wracając do relacji bohaterami. O mamo. Związek Kotka i Dupka to jest jedne z lepszych książkowych. Teraz już wiadomo, ze to coś więcej niż kosmiczna więź na poziomie komórkowym. (Przepraszam za spoiler) Nie mają łatwo. Oj nie mają, ale radzą sobie, jak to oni. Hmm..pod wielkim znakiem zapytania stoi dla mnie przyjaźń- nieprzyjaźń Dee i Katy. Patrząc na to co się stało w poprzedniej części relacja między dziewczynami jest zrozumiała, ale przesadzona. Ze skrajności w skrajność tak naprawdę, ponieważ to za duża przepaść na tak dobrą przyjaźń. Zdecydowanie. Nie między nimi. Również ciekawym wątkiem jest Dawson. Drugi brat kosmicznego rodzeństwa. Jest on postacią na początku bardzo skrytą, ale w raz z postępującym czytaniem otwiera się do czytelnika. Możemy dużo bliżej poznać nową postać. Jak już wspominałam..Natłok wydarzeń, ale nie sam. Towarzyszy mu wartka akcja. Z kwiatka na kwiatek. Z wydarzenia na wydarzenie. Ale to nie tak, że są one niespójne. Wręcz przeciwnie. Pasują do siebie idealnie.
"Opal" to moja książka, którą zawsze miło będę wspominać. Polecam bardzo gorąco. Wgryźcie się w nią, bo ja za was tego nie zrobię.

wacham_książki!

0 komentarze: