12. "Charlie" - "The Perks of Being a Wallflowe"





Tytuł: Charlie org. The Perks of Being a Wallflowe
Autor: Stephen Chbosky
Wydawnictwo: Remi
Rok wydania: 2012

Liczba stron: 224

                Książka jest napisana w formie listów nastoletniego Charliego do przyjaciela, w których to opisuje to co się dzieje, swoje problemy. Książka podejmuje wiele aktualnych tematów takich jak: samotność, odrzucenie, bycie innym niż wszyscy- wyjątkowym, narkotyki, seks, odrzucenie.
                Nie wiem od czego zacząć...Może od tego, że książka dała mi bardzo dużo do myślenia. Powiedziała "Stop. Nie śpiesz się. Pomyśl".  I tak też się stało. "Charlie" jest takim zapalnikiem, który rozpoczyna reakcje zaglądania w siebie. Książka jest bardzo emocjonalna. W jednym zdaniu potrafi wywołać całą gamę emocji. Dociera do czytelnika ponieważ opisuje życie. Nie podkoloryzowane czy wyidealizowane, ale prawdziwe życie i problemy z jakimi zmierza się nastolatek. Każdy z nas ma w sobie takiego Charliego, który czuje się obcy, różny, odrzucony. Jednym zdaniem:  Tytułowy Charlie dotarł do mnie wzdłuż, wszerz, od środa, na zewnątrz, od czubka głowy do palców u stóp. Przejrzał na wylot i pomógł zrozumieć wiele kwestii...No halo? Żyjemy w XXI wieku, gdzie przeciętny nastolatek jest bombardowany z każdej możliwej strony nieodpowiednimi treściami, sytuacjami które miejsca mieć nie powinny. Spotykamy sie z brakiem akceptacji i nie mówię już tylko o braku rówieśniczej akceptacji, ale o akceptacji w świecie dorosłych. Bądź co bądź  wielu dorosłych uważa nastoletnie problemy za niewarte uwagi, bezsensowne czy po prostu śmieszne, a tak naprawdę za tymi nieraz niewinnymi uśmieszkami kryje sie fala negatywnych emocji i trudności życiowych. Bo każdy w życiu ma problemy. Mniejsze i większe, ale każdy. I właśnie teraz, po przeczytanie tej cudownej książki, możemy się zjednoczyć z bohaterem, zrozumieć problemy i dzięki czemu- zmierzyć się z nimi. To nie tak, że książka opowiada tak po prostu o np. odrzuceniu, lecz ukazuje jego istotę, cały problem przewraca na lewo żeby później znowu przewrócić go na prawo.  A więc co chciałam powiedzieć? Chciałam powiedzieć, że ta książka to cud na stronach, który nie tyle co jest lekiem, a dawką minimalną dzięki której zaczyna się coś dziać w naszym serduchu, pragniemy zastanowić się nad sobą i się ruszyć. Chciałam powiedzieć, że każdy kto przeczyta tę książkę już nigdy nie będzie w takim sam sposób rozmyślał nad kwestiami nieodstępującymi naszego życia na krok.
                I  jeszcze tak o mocno od siebie. Skupcie się w trakcie czytania, ponieważ ta książka naprawdę może wiele zmienić.

0 komentarze: