14. "Will Grayson" x2







Tytuł: Will Grayson, Will Grayson org. Will Grayson, Will Grayson
Autor: John Green, David Levithan
Wydawnictwo: Bukowy Las
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 365



                Dziś wyjątkowo zacznę od drugiej strony całego tego pisania, ponieważ zielonego pojęcia nie mam jak w skrócie opisać tę książkę. A dlaczego? Zaraz się dowiecie.
                Sprawa wygląda jasno. Żeby dobrze przeczytać tę książkę, trzeba wiedzieć jak ją czytać. Ja nie wiedziałam. Stąd mój brak umiejętności opisania jej. Ale wracając do książki. Na początku (no tak do sporej części po..) pogubiłam się. Strasznie. (choć wtedy jeszcze tego nie wiedziałam- ja gapa) Czytałam, czytałam i czytałam tylko co jakiś czas łapało mnie mega zdziwienie: O co chodzi z tym małymi i wielkimi literami? I dlaczego jedna połowa nie trzyma się drugiej? No halo..tak nie powinno być. Nie-e. No ale ja to ja i zamiast na początku rozkminić o co chodzi, czytałam dalej. Aż do momentu spotkania "Will Grayson x2". Wtedy do mnie dotarło, że to są dwie historie, dwóch chłopców o tych samych imionach i nazwiskach, które niczym szlaki handlowe wpadają na siebie i w pewnym momencie istnienia się krzyżują. I jeśli kogoś to zdziwi- wiele zmieniają, mieszają, dodają, odejmują. W tamtym momencie zorientowałam się dlaczego te litery, ta różnica i dlaczego względnie ten sam bohater ma 2 życia.  Wtedy też naszła mnie pewna myśl. Jak to się stało, że oni się spotkali. Przecież dwie tak zwariowane sytuacje nie miały ani ładu, ani składu, ani na pewno punktu wspólnego punktu przecięcia (matematycznie...). Wiem, że to książka, ale takie rzeczy się dzieją cały czas. Cały czas wpadamy na różnych ludzi, w różnych sytuacjach a w szczególności w tym najmniej spodziewanych. I jak się okazuje to wiele zmienia, ponieważ każda napotkana osoba w naszym życiu zostawia coś po sobie o nas kreuje. Cała ta książką to jeden, wielki przykład, który ukazuje nam jaki zwariowane i nieprzewidywalne jest życie. Bo kto by pomyślał, że jeden z naszych tytułowych bohaterów zwiąże się z najlepszym przyjacielem, wielkim jak trzydrzwiowa szafa drugiego Willa G. po niefortunnym spotkaniu pod sex shopem, akcji ucieczki i spontanicznym zwierzaniu się nieznajomym? No kto? No właśnie- nikt.  
                Generalnie rzecz biorąc książka jest bardzo pozytywna. Jest naprawdę dobrze napisana, co stwierdziłam jednak dopiero, kiedy zorientowałam się o co chodzi z tymi dużymi i małymi literami. Na początku nie miała dla mnie kompletnie sensu. Każdy z naszych chłopców opowiada swoją historie w bardzo indywidualny, wyjątkowy sposób. Słownictwo, forma wypowiedzi są bardzo dobrze dobrane do charakteru obu Willów.
                Pod wielkim podziwem pozostawia mnie to, jak dwóm autorom udało się połączyć w logiczną całość obie, bardzo różne historie. Mimo, że różnią się od siebie baaardzo, to w momencie przecięcia dopasowują się idealnie. Jakby po postu były parą przyjaciół, która mimo różnic pasuje do siebie idealnie.
                Co by tu jeszcze mówić. Samą książką jestem zachwycona. W brew pozorom książka daje dużo do myślenia. A raczej do zrozumienia. To już indywidualną sprawą jest kto i jak ją odbierze. Trzeba przekonać się samemu. 

6 komentarzy:

  1. Nie przeczytałam twojej recenzji tylko dlatego, że jeszcze nie skończyłam jej czytać, a nie wiem czy są u ciebie jakieś spoilery. Po skończeniu na pewno przeczytam.
    Mój blog jest z recenzjami książek i filmów, dziś dodałam wielki pos o book haulu, może wpadniesz?
    http://stella191.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno wpadnę :D A co do spoilerów to zależy od momentu, w którym jesteś w książce.

      Usuń
  2. Też raczej szybko nie wpadłabym w jaki sposób czytać tą książkę :D Wygląda ciekawie, ale jakoś Green mnie jakoś nie przekonuje, wole innego typu książki :P

    http://moja-pasja-agata.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasmi warto się przełamać, ale nic na siłę. :)

      Usuń
  3. Świetna recenzja. Sama czytam teraz tę książkę i zgadzam się trudno się zorientować o co chodzi. Na szczęście zorientowałam się około 80. strony. Już nie mogę się doczekać spotkania Will'ów.

    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń